DLA POTOMNYCH

 

Wiele razy myślałem

Aby się zmienić

Lecz gdy już nadchodzi ta chwila

Otacza mnie ta sama pijacka mgiełka

Odsiaduję wyrok by wypisywać wyroki na życie

Z czego zdaję sobie sprawę tylko wtedy

Gdy jestem trzeźwy

 

Dla potomnych zamierzam to zapisać

Dla potomnych

Zamierzam zmienić swoje życie

 

Zwykły rewolucjonista ukrywający się pod pseudonimem

Zwykły tancerz w barze ... robię ostatni skok

Jeszcze jeden pisarz ... spłacam swoje długi

Znajdując inspirację ... no cóż, to moja wymówka

 

Dla potomnych zamierzam to zapisać

Dla potomnych

Zamierzam zmienić swoje rycie

Jeszcze jeden próżny gest pustą szklanką

Jeszcze jeden komediant w tragicznej masce

 

Lecz nie mam dyscypliny ani samokontroli

W ten sposób mniej mnie boli

Gdy stoję przyparty do muru

 

Jest za późno, za daleko,

Żyję w dwóch umysłach

A obydwa postradały zmysły przy barze

 

Gdy mówisz że mam kłopoty, na pewno tak jest

Lecz ja zwalam to wszystko

Na swoją ekscentryczność

Robię to wszystko dla potomnych,

To mi przejdzie

Dla potomnych - mogę przestać każdego dnia